Pięć szuflad i jeden obraz - Jarosław Stoch

Prezentowany obraz jest zatytułowany "Bardzo europejski sposób myślenia". Uzyskał obecną formę 8 lat temu, jednak zaczął powstawać ponad 10 lat wcześniej. Są to gliniane odciski dłoni, a wiec elementarne i naturalne gesty plastyczne. Glina została wypalona, a odciski uporządkowane i opisane w kilu europejskich językach. Zgromadziłem je w dwóch drewnianych tackach pochodzących ze strychu zlikwidowanego sklepu pasmanteryjnego w Czeskim Cieszynie. Na tackach widać obliczenia kupieckie, prawdopodobnie z okresu międzywojennego. Tacki wraz z odciskami skomponowałem w dyptyk o charakterze ołtarzowym. Pozostałe odciski – gromadzone przez lata – umieściłem w szufladach różnych moich biurek.

Pierwotny gest, „biblijna materia” – glina, racjonalny prządek, mieszczański kontekst, różne języki, religijna forma całości – oto kultura tego obrazu.

 


 

Obraz, szuflady, ten tekst i mój życiorys stanowią tutaj całość, którą ośmielam się nazwać poezją konkretną. Wszystko to jednak przez lata "pisane było do szuflady" – nie ma zapotrzebowania (przynajmniej tu i teraz) na tego typu refleksje. Sztuka ta bowiem nie zajmuje się ani pięknem, ani dobrem. Jest refleksją nad poznawaniem prawdy.

Porządkowanie, ramowanie, gablotowanie, ołtarzowanie, mitologizacja, to tematyka moich rozważań.

Człowiek od wieków znajdował w chaosie gwiaździstego nieba rysunki bogów i herosów. Nadając sens grupom punktów, włączał je w świat swoich wierzeń i mitów. Każde nasze spojrzenie porządkuje i przyporządkowuje olbrzymią ilość rzeczy i zjawisk konstruując nasz świat.

"Prawdziwe jest to, co widzimy" mówi filozof. Jednak jak widzimy i co nam się wyobraża – jak powstaje obraz tego, na co patrzymy? To mnie zajmuje!

 


 

Największym dla mnie wyzwaniem są prawdy niewidoczne, a zadaniem malarskim próba namalowania tego, co niewidzialne (ikona).Poezja jest bliższa prawd niewidzialnych niż malarstwo, ale jest ograniczona językiem – dlatego coraz częściej poruszam się na pograniczu poezji i malarstwa, próbując znaleźć wizualne ekwiwalenty tego, co niewypowiadalne.

Praca moja jest zajęciem samotnym, bezinteresownym i pozbawionym względów dla osób i urzędów, za co bardzo przepraszam.

 

Jarosław Stoch (ur. 1959 r.)

Studiował automatyzację na Politechnice Śl. i edukację artystyczną na Uniwersytecie Śl. w Cieszynie – dyplom z malarstwa w 1988 r. pod kierunkiem prof. Jerzego Wrońskiego i prof. Norberta Witka. Kurs Koloru Albersa prowadzony przez Michaela Kidnera.

Uprawia sztukę z pogranicza malarstwa, poezji i filozofii, a także permanentne akcje: PAS – percepcja artystyczno-spekulatywna; MEGALOART; ZDZICZENIE KURY.

Współorganizator Galerii Uniwersyteckiej UŚ Cieszyn (wystawy m. in.: Stern, Brzozowski, Tarasin, Marczewski, Pawłowski, Pamuła, Jończyk, Kałucki, Tarabuła) i Koła Samokształceniowego (współpraca  m.in. z Andrzejem Szewczykiem, Markiem Chlandą, Roydenem Rabinovitchem).

Otrzymał nagrodę Ministra Kultury za wystawę w Muzeum Górnośląskim uczącą patrzenia na sztukę nowoczesną, a także wyróżnienie Jonasza Sterna w konkursie monotypii.

W 1997 r. wystawia na Biennale „Bielska Jesień” malowaną rozprawę doktorską pt: GŁÓWNA TEZA EPISTEMOLOGII EPIKURA.

Jest autorem haseł dotyczących sztuki polskiej w „Słowniku Pojęć Współczesnych” Alana Bullocka – Wydawnictwo Książnica, 1999.

Wydał tomik poezji „Minotaury”, Cieszyn 2002r.

Od 2017 r. pracuje nad cyklem obrazów-rzeczy RES – afektywne obecności, a także jest dawcą ARTYSTYCZNEJ PROGNOZY PRZYSZŁOŚCI – EUTOPIA

Czasami wystawia.

www.stoch.art.pl
E-mail:  Ten adres email jest ukrywany przed spamerami, włącz obsługę JavaScript w przeglądarce, by go zobaczyć